„Jestem zmianą, którą widzieć chcę” 🎶 śpiewa dziewczynka, a za nią kolejne dzieci. Idą razem, grając 🪕🎷🥁🎺, sprzątając, budując rampę dla koleżanki na wózku, inspirując sztuką 🖌. „Jestem tym, czego światu potrzeba” – choć zdanie to mogłoby wydać się przechwałką czy stawianiem nad innymi, w tym kontekście bije z niego spokojna pewność. Każda osoba jest potrzebna, każda może zmieniać świat 👭. Zmiana się wydarza i możesz być jej częścią 🌎. Obserwuję czasem z podziwem ludzi młodszych ode mnie, którzy do pewnych rzeczy nie muszą dochodzić, przepracowywać w sobie, po prostu już je wiedzą. To poczucie ogarniało mnie przy lekturze przepięknie ilustrowanej książeczki Amandy Gorman „Jesteśmy zmianą”, wydanej przez Zygzaki. Obserwowanie wzbierającej fali nie do powstrzymania 🌊, oni_one napełniają mnie nadzieją i czuję się z nimi mniej sama, „do śpiewu przyłączam się” 💙. A Gorman to najmłodsza w historii_herstorii poetka, która wystąpiła na inauguracji prezydenta USA 🇺🇸.
.
To przez mój filtr osoby dorosłej.
Nie wiedziałam, czy to nie za wcześnie dla mojego 2,5 letniego synka, ale już drugiego wieczoru po lekturze domagał się książeczki „o dziewczynce” 😇. I tak spędziliśmy wakacyjny wyjazd na Lecie z herstorią, a barwne ilustracje Lorena Longa prowadziły nasze rozmowy o robieniu rzeczy razem z przyjaciółmi, pomaganiu sobie i dbaniu o świat wokół nas 🌱.
.
Chciałabym, by i on, i każdy_a, i Ty, i ja, żebyśmy tą nie wiarę, a wiedzę o tym, że możemy zmieniać świat zawsze mieli_miały w sobie 🥰. „Jesteśmy zmianą” na półce na pewno w tym pomoże.
.