Nasze poruszenia: Marie Pavlenko „A kiedy zniknie pustynia”

Sięgnęłam po tę książkę dość przypadkowo, skusiła mnie tym, że była krótka i lekka, idealna na weekendowy wyjazd.

Och, ale niech Was nie zmyli forma! To przepiękna i wartościowa opowieść o młodzieńczym spotkaniu z naturą. 

O poznawaniu drzew, jezior, ptaków po raz pierwszy. 

O zachwycie tym co przyroda bezwarunkowo nam daje. 

O istocie wody, o jej potędzę.

O bzdurnym dążeniu człowieka do dominacji. O opłakanych skutkach tegoż.

Pomimo, że okazała się być książką dla nastolatków, wzruszała mnie co chwilę. Dzięki niej przypomniałam sobie jeszcze raz, znowu bardzo głęboko w sobie, jak ważne są dla mnie sprawy ekologii, dbania i doceniania środowiska naturalnego. Pomimo, że jestem typową dziewczyną z miasta, uwielbiam spędzać czas na łonie natury, czuję wtedy połączenie z innymi stworzeniami, roślinami i zwierzętami. Wszystko ma większy sens.

Dzięki tej krótkiej lekturze znowu przemyślałam sobie postulaty post-humanizmu, pomyślałam znowu o równości międzygatunkowej. Dziękuję Marie Pavlenko za to poruszenie💚

Aneta Pawłowska, @anetapawlowska