„Krakowianki. Twarze polskiej herstorii” są integralną częścią działalności zawodowej Alicji Zioło – krakowskiej przewodniczki, znanej m.in. jako twórczyni inicjatywy „Chodźże na wycieczkę!”. Znawczyni historii (i herstorii) miasta postanowiła przybliżyć swoim czytelnikom postacie kobiet związanych z Krakowem – czasem bardzo znanych, innym razem zupełnie zapomnianych.
W spisie treści od razu rzuciło mi się w oczy nazwisko Kazimiery Bujwidowej. Jako doktorantka UJ od lat ubolewam nad tym, jak niewielka jest wiedza o początkach kobiet na UJ, nawet wśród członków i członkiń społeczności akademickiej. Zagłębiłam się zatem od razu w lekturę drugiej części książki, zatytułowanej Pionierki. Poza minibiografią Bujwidowej – działaczki społecznej, niestrudzonej orędowniczki prawa kobiet do wyższego wykształcenia – znajdziemy w niej również wspólny portret trzech pierwszych studentek UJ: Janiny Kosmowskiej, Jadwigi Sikorskiej i Stanisławy Dowgiałło. Dzięki tej historii możemy się przekonać, jak wiele czasu, uporu i determinacji wymagało nie tylko wprowadzenie kobiet do społeczności akademickiej, ale również wywalczenie sobie możliwości zaistnienia w niej na różnych prawach z mężczyznami.
Polecam czytać „Krakowianki…” właśnie w ten sposób: zacznij od tego, co zwróci twoją uwagę, a następnie – daj się zaskoczyć. Ja, kiedy już zaspokoiłam swoją okołouniwersytecką ciekawość, przeszłam do części Pisarki. Tam przeczytałam o Janinie Ipohorskiej, redaktorce „Przekroju”, znanej przeciwniczce cmoknonsensu (czyli zwyczaju całowania kobiet w rękę), z którym walczyła jako Jan Kamyczek w rubryce Demokratyczny savoir-vivre. Wśród Przedsiębiorczyń odnalazłam Amalię Krieger, jedną z pionierek fotografii, autorki unikatowych fotografii centrum Krakowa z początku XX wieku. Niezwykle inspirująca okazała się postać Marii Orwid – pionierki psychiatrii dzieci i młodzieży oraz organizatorki pomocy psychologicznej dla ocalałych z Holocaustu.
Dużą zaletą książki Alicji Zioło jest możliwość zorganizowania sobie własnej wycieczki śladami ulubionych postaci – po każdej części następuje spis miejsc związanych z jej bohaterkami. Dzięki temu łatwiej jest też zidentyfikować się z osobami, które mieszkały w znanych im miejscach i poruszały się po tych samych ulicach. Poczuć, że były jednymi z nas.