Już po raz kolejny możemy przyjrzeć się historii wielkiej poetki, matki ośmiorga dzieci, także wyzwolonej kobiety emancypantki. Nie jest to jednak sucha biografia, jakich wiele, a historia z perspektywy kobiety, która musiała podołać wyzwaniom patriarchalnej codzienności XIX-wiecznej Europy i Polski pod zaborami, jej regułom i przeszkodom, a końcowo także swojemu własnemu zdrowiu. Grzebałkowska świetnie opisuje realia życia na przełomie wieków, walkę Marii o byt, renomę w literackim świecie, jej nieudane małżeństwo z Jarosławem Konopnickim, podróże i relację z Marią Dulębianką, choroby, żałobę czy jej krytyczne podejście do kleru.
Oczywiście, nasuwa się pytanie: czy pojawia się tu coś przełomowego w relacji obu Marii? Niestety nie. Dulębianka jest raczej tłem w tej”powieści o Konopnickiej”. Na samym początku Grzebałkowska zaznacza, że część listów poetki została spalona przez jej potomków – podobno przez kontrowersje, jakie się w nich pojawiają. Czyżby to właśnie dowody na miłość między tymi kobietami znajdowały się w listach i były tak kontrowersyjne, że rodzina postanowiła je spalić? Nowości na ten temat próżno szukać w książce.
Grzebałkowska wykonała świetną robotę, nie dość, że bardzo dobrze opisała żywot Konopnickiej, to zrobiła dogłębny research w archiwach. „Dezorientacje” to książka dla każdej i każdego, kto choć trochę interesuje się osobą poetki. Tej, która mimo powszechnego uznania za Matkę Polkę i wieszczkę narodową, była postacią dość nieoczywistą i niejednokrotnie kontrowersyjną.
Michalina Chudzińska