Było pełne słońce, gdy przechadzałam się rozkopanym Starym Rynkiem w Poznaniu i nagle zobaczyłam JĄ. Stała bez ruchu w okularach przeciwsłonecznych, zza których patrzyła na mnie pewnie i bystrze. Przyglądałam jej się chwilę z ciekawością, bo zupełnie nie taką ją pamiętałam. Mimo to nie miałam wątpliwości – to na pewno ona. Barbie. Zerkała na mnie z plakatu.
„Barbie. Nieznane oblicza” to wystawa czasowa, znajdująca się w poznańskim Muzeum Sztuk Użytkowych. Zaintrygowana portretem i tytułem widniejącymi na plakacie, kupiłam bilet, by spojrzeć na Barbie z nowej perspektywy.
Wchodzę na salę, a tam zgromadzone dziesiątki egzemplarzy, każdy inny. Jest nawet Polish Barbie! Choć od pierwszej prezentacji tej kultowej zabawki minęło już ponad 60 lat, zaskoczyło mnie, jak wiele postaci dotąd przyjęła.
Ale najciekawsza jest opowieść.
Barbie zostaje nam przedstawiona jako uosobienie kobiety atrakcyjnej, wolnej i niezależnej finansowo w czasach, kiedy Amerykanki miały znacznie mniej możliwości w stosunku do mężczyzn. Ograniczane na polu edukacji, zarobków, wykonywanych zawodów, praw reprodukcyjnych czy sportu pokochały Barbie, która uosabiała to, kim pragnęły być i jak chciały żyć.
Wystawa porusza także kontrowersje związane z tą słynną lalką. Dotyka tematu sylwetki, koloru skóry, (nie)pełnosprawności, edukacji. Pokazuje, jakie zarzuty pojawiały się na przestrzeni lat wobec popularnego produktu firmy Mattel i jak przedsiębiorstwo na nie reagowało – oraz z jakim odbiorem się to spotykało. Wprowadza postać Kena, zadaje pytania o definicje męskości i kobiecości. Pokazuje wydarzenia oraz zmiany społeczne, w których Barbie uczestniczyła.
Czy można powiedzieć, że Barbie od lat wspiera feministyczne dążenia do zrównania praw i szans kobiet w społeczeństwie? A może właśnie przeciwnie – działa na ich szkodę ze względu na swoją przesadną idealność, z którą przecież tak wiele z nas ją kojarzy?Przyjdźcie do Muzeum Sztuk Użytkowych w Poznaniu do 30 lipca 2023 roku na wystawę, odkryjcie nieznane oblicza Barbie i odpowiedzcie na te pytania same! Bilet normalny to tylko 7 złotych.