Zbliżają się Święta, a wraz z nimi doroczne, powtarzalne rytuały: wspólny, postny posiłek, wykorzystujący przedchrześcijańskie tradycje… a także szykowanie domu i rodziny do odświętnego spotkania. Nawet, jeśli podchodzimy do tego w różny sposób i nie łączą nas takie sezonowe aktywności jak kiszenie barszczu i zmiana firanek, to łączy nas presja.
Trzy reakcje
Dyskusja o presji społecznej przybiera różne formy. Badaczki podejmują merytoryczną dyskusję pisząc o wysiłku, jaki kobiety wkładają w troskę o dobrą atmosferę przy stole: myślimy o tym, jak zatrzymać trudną dyskusję, jak uszanować granice każdego uczestnika, ale też – jak dobrać symboliczne upominki tak, aby każdy poczuł się ważny, zauważony, szczęśliwy, i jak zamknąć się w rozsądnym budżecie. Poza zauważeniem tej nieodpłatnej, emocjonalnej pracy kobiet drugi nurt dyskusji to rozbrojenie sytuacji śmiechem i absurdem – stąd memy z przekazem, że “nie musisz myć okien dla Jezusa”, albo tekst “sobota dzień mopa” i dyskusje u Chujowej Pani Domu. Trzecia droga to otwarta dyskusja o tym, że my naprawdę nie musimy myć tych okien i poszukiwanie innych rozwiązań. Możemy spędzić Wesołe Święta – a nie Dzień Szalonej Choinki. Presja społeczna jest faktem, a łatwiej jej nie ulegać, gdy zobaczymy ten mechanizm; mechanizm, przez który przeszły też nasze przyjaciółki, mamy, babcie, teściowe i ciotki.
Znaczna część kobiecego życia: wspólnota
Aby zobaczyć tę wspólnotę, wystarczy że będziemy ze sobą – tylko i aż – rozmawiać. Nadal mamy mało, za mało, tekstów literackich o wspólnocie kobiet, o kobiecych przyjaźniach, o kobiecych relacjach i wsparciu. Virginia Woolf we “Własnym pokoju” (1929), w słynnym fragmencie „Chloe lubiła Oliwię” opisała ten brak w następujący sposób:
„Chloe lubiła Oliwię”. Przeczytałam raz jeszcze te słowa i nagle dotarło do mnie, jak wielka to była zmiana. Chloe lubiła Oliwię po raz pierwszy, być może, w dziejach literatury. […] I spróbowałam sobie przypomnieć choćby jeden przypadek z całej mojej czytelniczej kariery, gdzie dwie kobiety przedstawiono by jako przyjaciółki. […] Są oczywiście powiernice u Racine’a i w tragediach greckich. Od czasu do czasu zdarzają się matki i córki. Prawie zawsze jednak pokazuje się je przede wszystkim w relacjach z płcią przeciwną. Tymczasem stanowią tylko niewielką cząstkę kobiecego życia”.
Na czym polega przyjaźń kobiet
Ten brak literackich opisów kobiecych relacji uzupełnia Michelle Obama w autobiografii “Becoming’:
“[…] przeważnie wracałam do domu w towarzystwie czterech czy pięciu innych dziewczynek. Bezustannie gadając, rozkładałyśmy się na kuchennej podłodze, żeby pograć w hacle i pooglądać “Wszystkie moje dzieci”, podczas gdy mama rozdawała kanapki. Posiadanie kręgu bliskich, pogodnych przyjaciółek – bezpiecznego azylu kobiecej mądrości – stało się dla mnie odtąd ważne w życiu.”
W innym miejscu, pisząc już o dorosłym życiu, dodaje:
„Przyjaźnie między kobietami, o czym każda z nas może zaświadczyć, składają się z tysięcy drobnych wzajemnych przysług.”
Wspólne, powtarzalne czynności
Co ciekawe, to budowanie relacji między kobietami poprzez wspólne działania i przysługi jest obecne w kulturze właściwie od momentu, kiedy możemy mówić o “kulturze”. Kobiety od zawsze spotykały się na wspólne działania: zbieranie, przygotowywanie jedzenia i zapasów (łuskanie fasoli!), później np. darcie pierza, czyli odrywanie chorągiewki od sosiny pióra tak, aby uzyskać puch na poduszki i pościel. Odwieczną aktywnością było przędzenie, a później tkanie – przed wynalezieniem tkactwa maszynowego to kobiety odpowiadały za zapewnienie podstawowego ubrania rodzinie.
Atrybut bogiń, atrybut kobiet
Przędzenie i tkanie nigdy się nie kończyło, zawsze można było zrobić jeszcze więcej, jeszcze jeden pęk włókien, jeszcze kawałek nici, dlatego ta aktywność jest tak obecna w kulturze: kądziel (pęk włókien) i wrzeciono to jedne z atrybutów bogini Ateny, pamiętamy je też z baśni o Śpiącej Królewnie (która zasnęła po ukłuciu wrzecionem), oraz z utworu “Prząśniczka”. Mama matki to nasza przodkini “po kądzieli”.
Kobiety od zawsze spotykały się przy okazji tych wspólnych, żmudnych, niezbędnych czynności, które stawały się okazją do rozmów, śpiewu i – relaksu. Tak, żmudne tkanie mogło być odpoczynkiem po całych dniach krzątaniny – “krzątactwa” jak opisała Jolanta Brach-Czaina.
Dziś możemy świadomie przerwać “krzątactwo” i sięgnąć po odwieczny zwyczaj budowania kobiecej wspólnoty.
Sprawdzone wzorce dziś
Pamiętając o odkryciach badaczek i o tym, że presja jest naszym wspólnym doświadczeniem ponadpokoleniowym, możemy zmienić coś w naszej codzienności tu i teraz. Możemy sięgnąć po sprawdzone wzory naszych odległych przodkiń i wspólne doświadczenie kobiecości przekuć je we wspólną aktywność. Zaproponowałyśmy wspólne przygotowywanie ozdób świątecznych, z takiego podejścia wynika program naszego wspólnego Muzeum HERstorii Sztuki. Program, który realizujemy powoli, tak jak powoli przędzie się nić na prząśniczce kołowrotka.
Tradycja 2.0
Nasze przodkinie szydełkowały czapki i skarpetki – my możemy szydełkować ośmiorniczki dla wcześniaków. Nasze przodkinie przerabiały ubrania – my możemy przerabiać firanki na wielorazowe woreczki na warzywa. Święta stwarzają naturalną okazję do wspólnego gotowania, z teściową lub z koleżanką. Jedna z moich przyjaciółek robi ten jeden jedyny raz w roku doskonały barszcz kwaszony, ja mogę podzielić się postną kwaśnicą. Widzimy, jak pojawiają się nowe tradycje, takie jak przedświąteczne spotkania na wspólne pieczenie i ozdabianie pierników. To spotkanie, rozmowa, wspólne działanie, które buduje poczucie sprawczości, i do tego jeszcze działanie twórcze, artystyczne – niezależnie od efektu. Proces jest ważniejszy niż efekt, a relacja przetrwa dłużej niż nawet najtwardsze pierniczki.
Obchodzimy święta, bo lubimy, a nie “bo jest taka tradycja”. Na makatce Bettiny Bereś widzimy hasło: “Zmieniaj rytuały raz na rok”. Może warto do starych tradycji dodać nową: świętujmy w Święta w taki sposób, jak lubimy, jaki nas buduje i wspiera. Tego Wam życzy zespół Muzeum HERstorii Sztuki – 9 kobiet pełniących miliony różnych ról społecznych, 9 kobiet takich jak Ty.
(ZO-Z)
#herstoriawewtorek #dziejesięherstoria