Pierwsza kobieta, która otrzymała nominację profesorską w Polsce była etnografką. To Cezaria Baudouin de Courtenay-Ehrenkreuz-Jędrzejewiczowa – jedna z dwudziestu bohaterek wystawy czasowej „Etnografki, antropolożki, profesorki” prezentowanej od 18 października 2022 roku w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
Etnografki, antropolożki, profesorki
Feminatywy użyte w tytule wystawy nie są tu przypadkowe. Tradycja jeszcze z wieku XIX, w wieku XX, w czasach II Rzeczpospolitej przybierała na sile. Kobiety, które coraz liczniej rozwijały się zawodowo, kładły duży nacisk na to, aby używać form żeńskich zawodów, w które wchodziły. Miało to dla nich także znaczenie symboliczne. Mimo, że od najmłodszej bohaterki wystawy dzieli nas ponad sto lat, problem ten pozostaje cały czas aktualny.
#etnologiajestdyscypliną
Rolą wystawy jest opowiadać nie tylko o kobietach, ale także o dyscyplinie, która je łączy. Etnologia to dyscyplina, która po dziś dzień ulega stereotypizacji. Kojarzy się najczęściej ze skansenami, wytworami kultury ludowej czy „egzotycznymi” ludami. W 2018 roku, decyzją Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, została wykreślona z wykazu dyscyplin naukowych i włączona w obręb “nauk o kulturze i religii”. Herstorie bohaterek wystawy, postaci, które konstruowały tę dyscyplinę w momencie, kiedy mogły już zawodowo zajmować się nauką, są niejako „pretekstem” do zwrócenia naszej uwagi na to, jak ważna jest etnografia i jak wiele ma do zaoferowania.
Herstorie
Wystawa opowiada herstorie dwóch pokoleń kobiet profesjonalnie zajmujących się etnologią, etnografią i antropologią kulturową. Spojrzenie na nie z perspektywy herstorycznej wnosi do przestrzeni muzealnej wiele nowych wątków, bo dotyka prywatnych historii, pokazuje życie jako całość. Ukazuje rozmaitość postaci, ich pochodzenia społecznego, naukowych pasji, które oprócz pracy badawczej przekładały się również na pracę dydaktyczną, muzealną, zaangażowanie społeczne czy polityczne. Mimo różnorodności, ich losy splatają się w sieć powiązań, które dosłownie ujrzymy na ekspozycji. Współtworzą dyscyplinę nie tylko przez pryzmat pisania ważnych dzieł naukowych. Jej tworzenie to nie pomnikowe dzieła, to badania terenowe i opracowywanie ich materiałów, wykonywanie dokumentacji rysunkowej, fotograficznej czy praca dydaktyczna. Ideą kuratorek wystawy Ewy Klekot i Marty Skwirowskiej było pokazanie etnografek, etnolożek i antropolożek, które wykonywały wszystkie te czynności. Niewidoczne, a tak kluczowe w tworzeniu dyscypliny naukowej.
Karina Lewicka