#herstoriawewtorek: Janina Turek. Sekretna twórczość (nie)zwykłej mieszkanki Podgórza

W 2000 roku, po śmierci Janiny Turek –  pozornie zwyczajnej mieszkanki Podgórza, jej córka odnalazła w mieszkaniu zmarłej 745 tajemniczych zeszytów. Jak się okazało, były to “Dzienniki” prowadzone przez jej matkę przez 57 lat. Ich zawartość ułożyła się w niezwykłą opowieść o codzienności, rzeczach, którym zwykle nie poświęcamy wiele uwagi.

Acia Gürtler / Janina Turkowa – z pozoru biografia, jakich wiele

Janina (Acia) Gürtler urodziła się 21 listopada 1921 roku w Krakowie jako najmłodsze dziecko Marianny i Teofila Gürtlerów. Miała starszego o dwa lata brata Ignacego. Była uczennicą Prywatnego Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego Towarzystwa Szkoły Ludowej im. Franciszka Preisendanza w Krakowie. Jej plany studiowania farmacji przekreślił wybuch II Wojny Światowej. W 1941 roku poślubiła Czesława Turka, z którym miała trójkę dzieci: Lesława, Jerzego i Ewę. Ich małżeństwo zakończyło się rozwodem w 1958 roku. Pracowała w sklepie spożywczym, na poczcie oraz w biurze. Jednak przede wszystkim zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Od 1943 roku mieszkała na ulicy Parkowej 6 w Podgórzu. Zmarła 12 listopada 2000 roku.

Myślisz: “postać, jakich wiele”? Pozory mylą…

Niezwykłe odkrycie

Po śmierci Janiny Turek jej córka Ewa Janeczek porządkując mieszkanie matki, natrafiła na 745 zeszytów, starannie poukładanych w szafkach. Początkowo nie do końca wiedziała, z czym ma do czynienia. Przypomniała sobie jednak rzucone mimochodem przez matkę słowa: “Żebym te zeszyty mogła sobie zabrać na tamten świat”. Powstrzymały ją one przed ewentualnym zniszczeniem lub wyrzuceniem znaleziska. Przeniosła je do swojego domu. Po głębszej analizie odkryła, że zeszyty były dziennikami pisanymi w latach 1943-2000, które Janina Turek podzieliła na 30 kategorii i 8 podkategorii. Wśród nich można wyróżnić między innymi Lektury, Kino, Przyjęcia, Wycieczki, Sport, Tańce, Teatr, Opera, Koncerty, Rewia, Imprezy, Wakacje, Prezenty, Gry, Menu, Wizyty, Telefony, Spotkania Umawiane, Korespondencja Własna, Spotkania Przypadkowe, Ważne Widzenia Mimochodem, Spacery Dalsze, Noclegi, Rzeczy Znalezione.

“Dzienniki” jako unikalny system pamięci

Zapiski były prowadzone przez Janinę Turek codziennie, bardzo starannie i skrupulatnie, najczęściej niebieskim atramentem. Ich autorka wprowadziła także bardzo restrykcyjny kod kolorystyczny i system podkreśleń. “Dzienniki” są apoteozą codzienności, jak również dokumentem historii najnowszej. Janina Turek zapisała w nich swój udział w wyborach prezydenckich, ale także znalezienie gumki recepturki na ulicy Malborskiej, przegraną w brydża, wypicie brazylijskiej kawy “Alvorada” na śniadanie czy udział w przyjęciu z okazji powrotu męża z obozu koncentracyjnego. Prowadzonym dziennikom towarzyszyły zestawienia książek, płyt, programów teatralnych i kinowych oraz pocztówek (wysyłanych do samej siebie, które mają bardziej intymny charakter).

Nie mówić zbyt wiele o sobie

Janina Turek swoje “Dzienniki” prowadziła w absolutnej tajemnicy. Nikt z najbliższych nie wiedział o ich istnieniu. Co prawda, rodzina diarystki widywała ją czasem, zwłaszcza w późniejszych latach życia, w trakcie sporządzania jakichś notatek, tajemniczych zapisków na kawałkach papieru. Nikt jednak nie powiązał tej czynności z prowadzeniem “Dzienników”. Podobnie jak dopytywania Janiny Turek o imiona i nazwiska osób przypadkowo spotkanych w domu córki, które odnotowywała później w kategorii “Spotkania Przypadkowe”. Możemy jedynie spekulować, skąd ta dyskrecja. Pewną podpowiedź stanowi spis dyrektyw życiowych, sporządzony 21 maja 1953 roku przez Janinę Turek, gdzie pod punktem szóstym odnajdujemy zapis: “Nie mówić zbyt wiele o sobie”.

“Pamiętnik raczej Dziennik”. Czyli co było przed “Dziennikami”?

Janina Turek uwielbiała literaturę. Czytała bardzo dużo, co skrupulatnie odnotowywała w kategorii “Lektury”. Jak wspomina jej córka, miłość matki do książek była tak wielka, że będąc na wakacjach z rodzicami, jeszcze jako panna, nie mając dostępu do biblioteki, czytała książki do góry nogami, aby jak najdłużej delektować się tą przyjemnością. Nigdy nie mówiła o tym, że chciałaby zostać pisarką. Jednak jako nastolatka prowadziła pamiętnik, pisała także krótkie formy literackie i wiersze. W latach 1940–1941 powstawał jej “Pamiętnik raczej Dziennik”, w którym skrystalizowały się zasady prowadzenia codziennych zapisków. Było to swoiste pole do eksperymentów formalnych, w czasie których Janina Turek zmieniła między innymi sposób narracji z pierwszoosobowej na trzecioosobową. Przestaje być także Aćką Gürtler, stając się Janiną Turkową.

Drugie życie “Dzienników”

Sekretna za życia Janiny Turek działalność diarystyczna zyskała szerszy rozgłos za sprawą jej córki – Ewy Janeczek. To dzięki jej zabiegom o “Dziennikach” dowiedział się Mariusz Szczygieł, który poświęcił im swój reportaż “Reality”. Powstała o nich także praca magisterska w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego autorstwa Joanny Zięby. “Dzienniki” były pokazywane na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie i Centrum Sztuki Współczesnej “Znaki Czasu” w Toruniu. Stały się również inspiracją do powstania performansu “Rzeczy/Cose” Darii Deflorian i Antonia Tagliariniego. W 2016 roku 745 zeszytów trafiło do Kolekcji MOCAK-u. Tym samym zostały wpisane do inwentarza muzealnego, nabywając status muzealium. Dzięki temu zostały otoczone opieką konserwatorską, stając się ważnym elementem programu wystawienniczego, wydawniczego i badawczego. Do 19 lutego można je obejrzeć na wystawie w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. (Monika Kozioł)

Monika Kozioł – historyczka sztuki, kuratorka, kierowniczka Nowohuckiego Laboratorium Dziedzictwa w Ośrodku Kultury im. C. K. Norwida