—
Czytałam tę książkę bardzo długo. Nie z powodu jej objętości czy zawiłej terminologii. Trudno jest czytać historie kobiet, które przeżyły niemieckie obozy koncentracyjne, pracę przymusową, sowieckie łagry, zesłanie, więzienia w stalinowskiej Polsce i nie zatrzymać się na chwilę, żeby złapać oddech.
Spośród ponad 2 tysięcy wielogodzinnych relacji kobiecych, znajdujących się w Archiwum Historii Mówionej Ośrodka KARTA i Domu Spotkań z Historią autorki “Przetrwałam” wybrały 15 opowiadań. Przelanie na papier historii mówionej to nie lada wyzwanie. Mimo to, każda kolejna strona, kolejna opowieść to inny styl, inny rytm, inne emocje. Bohaterki Przetrwałam mówią własnym głosem.
Kobiece narracje wojennej rzeczywistości znacząco różnią się od tych męskich. Kobiety poruszają tematy, o których mężczyźni zwykle nie pamiętają, przywołują obrazy, detale. Książka pełna jest wątków takich jak wygląd, seksualność, dojrzewanie czy macierzyństwo. Kobiety nie boją się opowiadać o sprawach trudnych obyczajowo. O trudnościach w odnalezieniu się w powojennej rzeczywistości, w rodzinie i społeczeństwie, o samotności, strachu i przemocy.
Bohaterki “Przetrwałam” nie zawsze chcą być postrzegane jako ofiary wojny, ich relacje mają niekiedy charakter przygodowy. W ich wspomnieniach nie brak pokrzepiających opowieści o obozowych i więziennych przyjaźniach, wsparciu i solidarności. Jest w nich siła, optymizm. Przeszły przez piekło, ale przetrwały.
Karina Lewicka